Miły niedzielny wieczór na całego, od jutra wszystko się znowu zacznie. Bieganina, pośpiech, wstawanie, ale cóż zrobić, tak to już wszystko poukładane, że brakuje jeszcze jednego dnia weekendu.:P Może w tym tygodniu będę mieć więcej czasu na bloga, ale na wszelki wypadek korzystam z niedzieli, żeby mi tu nie wiało pustkami. Dzisiaj jeden mały produkt, który zakupiłam spontanicznie już jakiś czas temu i sprawdził się rewelacyjnie. Peeling do stóp Bebeauty zauważyłam na Biedronkowych półkach, szybki przegląd tubki bardzo mnie zaciekawił i stwierdziłam co mi tam 3 zł. tylko więc biorę.
Wcześniej używałam tego typu produktów z Avonu, które wahały się ceną 5-15zł., w zależności od katalogu. Niestety ich działanie zaczynało i kończyło się na samym zapachu.:P Z tym jest inaczej, bo robi to co ma robić. Peeling jest naturalnym pumeksem, który usuwa zbędny naskórek z naszych stóp i po jego użyciu możemy się cieszyć gładkimi, zadbanymi stopami. Jak widzicie na zdjęciu ma on jasną konsystencje z wyraźnymi ciemnymi drobniakami i to właśnie one w przyjemny sposób wygładzają skórę. Po użyciu wystarczy zwykły krem nawilżający i stopy są gładziutkie niczym u dziecka. Na dodatek bardzo fajny zamiennik tradycyjnego pumeksu wygodniejszy i jakby nie było jest on w lepszej postaci. Ja już na pewno się z nim nie rozstanę, zaprzyjaźniłam się z nim na dobre! Jest on najlepszym dowodem, że spontaniczne zakupy bywają najlepsze.:)
No to biegnę jutro do Biedronki
OdpowiedzUsuń