sobota, 29 listopada 2014

Suchy szampon Syoss

Ciężki tydzień za mną, nareszcie mam troszkę luzu by coś napisać. Na dzisiaj praktyczny produkt, który warto mieć gdzieś w swojej półce- suchy szampon. Moim zdaniem świetnie ratuje nasze włosy w podbramkowych sytuacjach np. niespodziewani goście, nieplanowane wyjście, itp. a akurat twoje włosy są oklapnięte, nie do ułożenia i najlepiej było by je umyć. I tu wkracza nasz bohater. Raz! Dwa! Włosy odświeżone.;)
 
Producent obiecuje Nam dodatkowy 1 dzień świeżości  i objętości bez konieczności mycia włosów. Na moich włosach otrzymałam również taki efekt, pomimo, że stosuje szampon "po swojemu" w skróconej wersji. Po prostu nakładam go u nasady włosów w miejscach, w których potrzebują one uniesienia i i odświeżenia, następnie rozczesuje i gotowe! Cytuje Wam również sposób użycia jaki poleca producent, jednak przeważnie nie mam czasu by tak postępować:

"Połóż ręcznik na ramionach i dobrze rozczesz włosy. Wstrząśnij energicznie przed użyciem oraz przed każdym naciśnięciem dozownika. Rozpylaj krótkimi seriami z odległości ok. 20cm. Masuj ręcznikiem głowę , a następnie wyczesz włosy. Strumieniem powietrza z suszarki usuń pozostałości po szamponie."


 Niestety produkt ten ma tez wady. Na szczęście tylko 2.
1. Mało wydajny. Kilka takich "kryzysowych sytuacji" i koniec (a nie nakładam go jakoś dużo). 
Na szczęście nie zdarzają się tak często.:)
2. Rozpylając go na włosy rozpylamy również na rzeczy wokół nas, przez co możemy zauważyć biały pył na podłodze, lustrze czy stole, dlatego lepiej używać go w łazience.

Po za tymi 2 minusami, jest to kosmetyk warty zakupu, w szczególności, że kosztuje ok. 15 zł (200 ml.). Możemy dzięki niemu w naprawdę szybki i skuteczny sposób przywołać nasza fryzurę do porządku. Na koniec jeszcze jedna, mała uwaga: Żaden suchy szampon nie zastąpi nam tradycyjnego mycia głowy, jest to tylko chwilowe odświeżenie i poprawa wygładu włosów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz