piątek, 6 marca 2015

Liście Manuka – pasta oczyszczająca

Tubka 75 ml. kosztuje ok 8zł. Z tej serii
z ekstraktem z liści Manuka znajdziecie także
wiele innych produktów  np. żel
do mycia twarzy.
  Witam piękne Panie! Większa część z Nas marzy o pięknej i nieskazitelnej cerze i właśnie ja należę do tej grupy. Moja cera ma gorsze i lepsze dni, staram się wałczyć o to by tych lepszych było jak najwięcej. Zazdroszczę tym szczęściarą, które posiadają gładką i czyściutką cerę z natury, dlatego szukam złotego środka, który pomoże spełnić to marzenie. Co jakiś czas spotykam się z jakimiś „świetnymi „ żelami, peelingami , które niby są cudownym rozwiązaniem na tego typu problemy, a efekty są różne. Jednak dotarłam do super opinii na temat pasty głęboko oczyszczającej z liśćmi Manuka marki Ziaja i tak po raz kolejny zostałam skuszona wizją wymarzonej cery. 
   Teraz już dość moich rozmyślań, czas na konkrety, wiec przejdźmy do obietnic producenta. Na opakowaniu widzimy , że pasta służy do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom, ma także skutecznie redukować niedoskonałości oraz przywrócić naturalna równowagę i świeżość naszej skórze. Pasta w swoim składzie ma również substancje czynne: - ekstrakt z liści Manuka (działanie anty bakteryjne), - zielona glinka (ma właściwości ściągająco-normalizujące), - aktywa baza myjąca. 
  Cykłam Wam również zdjęcie z dokładniejszym działaniem, które obiecuje Nam producent , teraz szybciutko się do tego odniosę. Na pierwszym miejscu mamy „odblokowuje pory…” i z tym się zgodzę, takie efekt uzyskujemy już po pierwszym użyciu i za to duży plus, bo działa. Kolejna pozycja, „Ma delikatne właściwości ściągające i złuszczające”, oj niestety nie, bo delikatny to on nie jest. Po użyciu moja buzia była maksymalnie napięta i wysuszona , musiałam się ratować naprawdę dobrym kremem nawilżającym. Odnosząc się tak w skrócie do reszty odnośników, owszem zapobiega powstawaniu zaskórników, ale przez to „wysuszenie” mam wrażenie że jednak moja buzia reagowała pojedynczymi wysypami niedoskonałości. Chyba ta pasta jest dla mnie za mocna do częstego użytkowania. W związku z tym używam ją od czasy do czasu, najlepiej przed jakąś maseczka nawilżającą, wtedy mogę się cieszyć tym efektem oczyszczenia bez nadmiernego wysuszenia. 

 Konsystencja pasty jest gęsta i „szorstka” , ma biały kolor z ciemnymi drobinkami o przyjemnym jak dla mnie zapachu, chociaż pewnie nie wszystkim się podoba, jakoś z lekarzem mi się kojarzy .:P Ogólnie fajnie się rozprowadza, czuć dość intensywnie jak te drobinki oczyszczają skórę. Podsumowując , produkt ten nie jest jakiś super, ale też nie jest zły. Myślę że trzeba znaleźć na niego sposób odpowiedni dla naszej skóry i będzie można się cieszyć fajnym efektem. Na razie stosuje Effaclar od La Roche Posay , wiec odstawiłam wszystkie inne kremy i żele, ale za jakiś czas znowu włączę go do swojej pielęgnacji twarzy, a czy kupie ponownie nie wiem.;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz